piątek, 16 lutego 2018

Skórzane ubrania w średniowieczu

Skórzany jerkin, 1550-1600 z Muzeum w Londynie.
Większości zdroworozsądkowych rekonstruktorów skórzane ubrania kojarzą się raczej z bardzie heroicznymi czasami polskiego RR, spodniami motocyklowymi, ewentualnie Koroną Krolów. 

Okazuje się jednak, że są pewne przesłanki, iż skóra także była wykorzystywana jako materiał do szycia ubrań. Postanowiłem w poniższym krótkim zestawieniu zebrać sobie (i może sukcesywnie dopisywać?) dostępne w Polsce źródła na ubrania szyte ze skóry w X - XV wieku, a jest ich co najmniej kilka w tym także znaleziska archeologiczne, które są dosyć 'twardymi' dowodami. 

Dodatkowo chciałbym uzupełnić to dalszymi źródłami spoza naszego kraju, a także spoza tego datowania - jest sporo zachodnich, nowożytnych skórzanych ubrań rozsianych po muzeach m.in w Anglii czy Niemczech - jak na przykład pokazany po prawej jerkin (nie mam zielonego pojęcia, jak tłumaczy się to na język polski w odniesieniu do takiego, konkretnego ciucha).

Postaram się zabytki (i inne źródła) umieścić w kolejności chronologicznej, ale nie zawsze to jest możliwe, szczególnie jeśli kiedykolwiek dodam cokolwiek do tego wpisu. 

Agnieszka Samsonowicz ("Wytwórczość skórzana w Polsce wczesnofeudalnej", 1982r.) pisze o szeregu ubiorów skórzanych. Najstarsze z wymienionych datowane są na XI wiek i pochodzą z Ostrowa Tumskiego, Nysy, Opola, Kruszwicy. 

O Ostrowie Tumskim pisze Elżbieta Ostrowska ("Badania archeologicane na Ostrowie Tumskim we Wrocławiu w 1958 r." 1961r.), niestety dosyć ogólnie. Nie udało mi się także dotrzeć do zdjęć czy rysunków zabytku.

Niestety nie udało mi się dotrzeć do (chociażby) opisów zabytków z Opola czy Kruszwicy.

Nie tylko w Polsce oczywiście przewijają się skórzane ubrania. Zoltan Boldag podaje, że równie chętnie korzystali z nich np. Węgrzy (Z. Boldog.Z. Petkes, B. Sudár, A. Türk, "From the ancient homelands to the Carpathians – from the finds to the apparel"). Pisze on, że skóra chętnie używana była przez Węgrów do produkcji ubrań.

Dodatkowo, w muzeum w Głogowie znajduje się fragment skórzanego rękawa datowany na XII wiek:
Muzeum w Głogowie, XII wiek. fot. Tais Stit
Dalej u Samsonowicz pojawia się datowany na I połowę XIII wiek kolejny fragment ubioru z Wrocławia (Nowy Targ). W fragmencie tym wyraźnie widać miejsce szycia oraz coś, co wygląda na wiązania - pozostałość zapięcia, takiego ubioru(?).


Dodatkowo Samsonowicz wspomina o co najmniej dwóch źródłach pisanych, odnoszących się do skóry w zastosowaniu odzieżowym: nadanie uposażenia dla klasztoru w Litomierzycach (Czechy)  oraz cytuje fragment Powieść Doroczną. 

 

W obu przypadkach mowa jest o skórze źrebięcej/końskiej, która podobnie jak inne miękkie skóry - koźla, owcza czy jelenia - o wiele lepiej nadaje się do produkcji ubiorów niż typowa skóra bydlęca, z jakiej szyje się np. buty, wykonuje paski, kaletki etc.

Zabytki z Nysy datowane są na XIV wiek, pośród nich Marian Tondera ("Średniowieczne zabytki archeologiczne odkryte w Nysie" 1966) wymienia kaftan skórzany pod zbroję, a także inne skórzane obiekty - mniej interesujące nas w świetle tego artykuł.


Kolejnym zabytkiem, a w zasadzie zabytkami, są fragmenty skórzanych kapturów - jako ten element identyfikuje je Turska ("Ubiór dworski w Polsce w dobie pierwszych Jagiellonów" 1987). Takie znaleziska pochodzą z Międzyrzecza Wielkopolskiego oraz Kalisza. Oba datowane są na XIV wiek.

   

Kaptury krojone są najpewniej z jednego kawałka skóry; posiadają zdobienia w dolnej części niewielkiej kryzy - ażurowe wycinanki lub ślady po przeszyciach kolorowymi nićmi. 

Turska w innych źródłach identyfikuje także elementy innych skórzanych nakryć głowy - czapek oraz hełmów(?). 


Tego rodzaju kaptur Turska widzi w przedstawieniu jednego z biczowników Jezusa ma Poliptyku Augustiańskim (Kraków, II połowa XV wieku).


Turska opisuje też inny zabytek z Międzyrzecza Wielkopolskiego, który identyfikuje jako skórzany kabat oraz drugi, podobny fragment znaleziony w Pułtusku. Oba datowane są na II połowę XIV wieku.


Tutaj ewidentnie mamy do czynienia z fragmentami odzieży - wskasuje na to dokładnie krój zachowanych fragmentów. W zabytku z międzyrzecza widoczne są nawet dziurki na guziki.

W Pułtusku znaleziono też bardzo ciekawe fragmenty skóry, które Turska identyfikuje jako elementy uzbrojenia ochronnego: napierśnik(?) i fragmenty osłony dłoni i ręki; datowane również na II połowę XIV wieku.


Szczególnie ciekawym wydaje mi się fragment naręczaka, który doskonale koresponduje z znanymi zabytkami - metalowymi - rękawic klepsydrowych z tego okresu. To tylko przykład zabytków, jakie wyszukać można w internecie:

    
    

Więcej o skórzanym opancerzeniu pisze Arkadiusz Michalak et al. ("Skóra w służbie wojny. Militarne i pozamilitarne, skórzane elementy wyposażenia wojownika w średniowieczu. Przegląd problematyki" w AAL 54 oraz "Czy w średniowieczu na ziemiach polskich używano skórzanych pancerzy" w Arma et Medium Aevum). Wymienia on szereg ciekawych zabytków; prezentuje między innymi skórzany pancerz z wrocławskiej fosy, który był przetykany żelaznym drutem



Trzeba koniecznie przy tej okazji wspomnieć o innych skórzanych elementach uzbrojenia. Są to głównie fragmenty uzbrojenia ramienia i/lub przedramienia.
Dordrecht, Holandia, 1250-1350 
Wielka Brytania, 1300-1360 
Lejda, Holandia XIV wiek
Tartu, Estonia, XIV - XV w
Wilno, Litwa, II połowa XIV wiek

Część z tych elementów posiada ślady nitowania, czy też wręcz ślady po żelaznych pasach, ale z drugiej strony takie zabytki jak np. ten z Dordrechtu nie posiadają nic, co wskazywałoby, że posiadały metalowe elementy wzmacniające. Elementy uzbrojenia ochronnego nie ograniczają się jednak tylko do fragmentów naręczaków. Innym charakterystycznym typem zabytku, jeśli chodzi o uzbrojenie skórzane, jaki przewija się w materiale źródłowym są skórzane palce, najpewniej elementy skórzanej ochrony dłoni (por. zabytki z Pułtuska). Wraz z rekonstrukcjami prezentują je Marloes Rijkelijkhuizen i Marquita Volken piszą ("A poor man’s armour? Late-medieval leather armour from excavations in the Netherlands"). 

   
Dordrecth, Holandia

Ze skóry wykonywano też elementy uzbrojenia zazwyczaj tworzone z tekstyliów, np. elementy pikowane - przeszywanice. Przykładem tego są zabytki Irlandii (muzeum w Dublinie, datowane na II połowę XII wieku oraz znaleziska z Valkenburga, gdzie odnaleziono komplet XIV-wiecznej zbroi z doskonale zachowanymi elementami pikowanymi, wykonanymi ze skóry. Zachowane fragmenty są elementami pikowanej, skórzanej ochrony korpusu.

Zdjęcie użytkownika Jacek Pietras.
National Museum of Ireland, Dublin, 1150-1190
Valkenburg, Holandia, XIV wiek
Chlebowicz za Bogackim ("Chlebowicz A. - Śmierć na późnośredniowiecznym polu bitwy w świetle źródeł archeologiczno-antropologicznych") podaje także dalsze wskazówki, że skóra wykorzystywana mogła być do wykonywania uzbrojenia pikowanego: "Był to rodzaj odzieży materacowanej, składającej się z kilku warstw płótna zszywanych ze sobą lub pikowanych, między którymi umieszczano wałki np. konopne, lniane, z owczego runa itd. Pancerze te mogły być wykonane również w kombinacji tekstylno-skórzanej".

Rijkelijkhuizen i Volken piszą o tym, że skórzane elementy uzbrojenia wykorzystywane były najczęściej przez uboższych mieszkańców Holandii. Niestety nie jesteśmy w stanie bezpośrednio stwierdzić, czy ma to przełożenie na odzieżowe wykorzystanie skóry, gdyż nie udało mi się dotrzeć np. do cen skóry, które można by porównać z cenami np. sukna. Jedyne do czego dotarłem to ceny futer, na oko w dodatku wysokiej klasy. wiec w naszych rozważaniach w ogóle nie mają miejsca.

Generalnie inni archeolodzy i kostiumolodzy (Irena Turnau, Maria Gutkowska-Rychlewska) także piszą o wykorzystaniu skóry jako materiał do wykonywania odzieży czy uzbrojenia ochronnego, ale bez przywoływania np. konkretnych zabytków (niestety). 

Intencjonalnie pomijam w tym 'opracowaniu' temat wykorzystania futer - to wiedza jest w rekonstrukcji dosyć mocno ugruntowana i przyjęta. Nikt nie kwestionuje wykorzystania futer do ocieplania ubrań czy obszywania krawędzi w celach estetycznych.

Żeby 'umiejscowić' skórzane odzienie w szerszym kontekście, warto jeszcze spojrzeć na wcześniejsze zabytki. Znanych jest co najmniej kilka fragmentów skóry, identyfikowanych jako elementy odzieży, datowanych na epokę żelaza. Przykłady te pochodzą m.in. z Haraldskjaer, Møgelmose oraz bagien w Huldermose, i stanowczo nie są to jedyne - wyjątkowe - tego rodzaju zabytki. Wszystko wskazuje, że skóra w epoce żelaza była dosyć często wykorzystywana do szycia ubrań. Jak pokazują analizy źródeł archeologicznych ubrania te szyto z wielu skór - krów, owiec, kóz itp.


Kobieta z Haraldskjaer, około 490 r p.n.e.

  
Tunika z Møgelmose (po prawej wykrój)
   
Ubrania z Huldermose

Także po końcu średniowiecza skóra była wykorzystywana do wytwarzania ubrań. Przykładem mogą tutaj być skórzane jerkiny, chociażby taki jak pokazany na samej górze po prawej albo któreś z poniższych:


Znalezione obrazy dla zapytania leather jerkin museum
Jerkin z Museum of Leathercraft,
II połowa XVI w.

Museum of London | free museums in London | things to do in London
Jerkin z Museum of London
Znalezione obrazy dla zapytania leather jerkin museum
Jerkin z Amsterdamu

Oprócz jerkinów z skóry szyto także często pludry. Jak podaje Sruart Peachey około 33% wszystkich pludrów szyte było w XVI -XVII wieku właśnie z tego surowca (https://youtu.be/hcqTk79chJw?t=405), przynajmniej w Anglii. Dodatkowo Peachey podaje, że nawet te wełniane pludry, często posiadały skórzaną podszewkę. Nie jest to nietypowe, ponieważ znamy z początków XVI wieku taki zabytek - te jasnożółte pludry wykonano z dzierganego jedwabiu, podszytego koźlą skórą:

Znalezione obrazy dla zapytania Herrenhose (Vorderseite) Gelbe Seide
Pludry Augusta Wettyna, elektora Saksonii, lata '50 XVI w.
Dodatkowo, warto zwrócić uwagę, na to co wskazuje Samsonowicz i Michalak, tłumacząc niską reprezentację fragmentów skórzanych ubrań w materiale zabytkowym. Przyczyną może być fakt, że zużyte fragmenty skórzanych ubrań wykorzystywane były do produkcji mniejszych przedmiotów - butów, kaletek czy sakiewek. Jeśli przyjmiemy to wyjaśnienie za prawdziwe, to z jednej strony jesteśmy w stanie niejako potwierdzić używanie skórzanych ubrań w średniowieczu i nie klasyfikować fragmentów zabytków przedstawionych powyżej, jako jakichś aberracji, ale z drugiej strony niestety zamykamy sobie drogę do analiz statystycznych i społecznych, czyli w zasadzie nie wiemy jak często noszono tego rodzaju ubrania oraz tego kto je nosił. Być może gdy uda mi się dotrzeć do innych źródeł lub np. cen skóry lub zachowanych zabytków itp, to wtedy będzie można rozwinąć ten temat bardziej...

Podsumowując - z całą pewnością możemy powiedzieć, że w średniowieczu wykorzystywano skórę do szycia ubrań. Ciężko może być rekonstruować jakiś konkretny zachowany ubiór, jak mamy możliwość w przypadku tekstylnych, jednakże zachowane zabytki - np. elementy kabata z Międzyrzecza i Pułtuska - wskazują, że mogły one być krojone tak samo jak odzienie tekstylne.

Chciałbym podziękować wszystkim za pomoc w tworzeniu notki Jackowi za zdjęcia z Dublina, Maćkowi  za cytat z Chlebowicz, Michałowi za część skanów i Wojtkowi za kolejne materiały (zdjęcia i skany niektórych książek), do których nie miałem dostępu. Dziękuję także Rafałowi za pomoc z XVI/XVII wiecznymi jerkinami i innymi skórzanymi ciuchami.

4 komentarze:

  1. Jerkin to po polsku kaftan.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak myślałem/słyszałem, ale wolę mówić 'jerkin' bo to - wydaje mi się - lepiej identyfikuje w reko-światku konkretny rodzaj ciucha.

      Usuń
  2. Skórzane stroje są najlepsze. Kroje się zmieniły na przestrzeni czasów, ale nadal jest to najlepszy materiał do ubrań i galanterii.

    OdpowiedzUsuń